Dzień 1 (31 MAJ - piątek)
Wyjazd z Krosna nastąpił o godz. 2:00 później podjęcie towarzystwa z Jasła i Strzyżowa. Rankiem dotarliśmy do Grabarki najważniejszego sanktuarium prawosławia na ziemiach polskich. Odbyliśmy spacer po Świętej Górze Grabarka zwanej również Górą Krzyży. W międzyczasie dokonaliśmy obudzenia sowy, która przycięła komara na jednym z krzyży.
Następnie przejechaliśmy do serca Puszczy Białowieskiej - Białowieży. Odwiedziliśmy pokazową zagrodę żubrów.
Kolejny przystanek to Puszczańskie Drezyny Rowerowe. Połowa wycieczki skorzystała z z tej atrakcji. Druga połowa nam zazdrościła dopóki w połowie naszego przejazdu nie rozszalała się tęga ulewa. Wieczorny prysznic mieliśmy już zaliczony.😂
Dzień 2 (1 CZERWIEC - sobota)
Po śniadaniu pojechaliśmy do Białegostoku. Zobaczyliśmy tam „Wersal Podlasia”, a także odbyliśmy spacer po ogrodach pałacowych.
Następnie zwiedziliśmy Muzeum Pamięci Sybiru. Został nam przybliżony tragiczny los naszych rodaków w trakcie II Wojny Światowej.
Następny punkt programu to przejazd do Supraśla gdzie zagłębiliśmy kulturę prawosławia, zwiedzając jeden z najlepiej utrzymanych monasterów w Polsce.
W międzyczasie degustowaliśmy dania kuchni podlaskiej. Od tej pory kartacze wprowadzam do swojego menu jak również kiszkę ziemniaczaną (palce lizać).
Przejazd do Kruszynian jednej z kilku miejscowości na Podlasiu, która zamieszkana jest przez Tatarów. Zwiedziliśmy tutaj zabytkowy drewniany meczet. Dziewczyny zaczęły rozważać przejście na islam po informacji, że będą mogły całą wypłatę przeznaczać na swoje potrzeby. Dom utrzymuje mężczyzna. Padło pytanie czy muzułmanie jedzą wieprzowinę - oczywiście nie. A czy muzułmanie piją alkohol - tu padła odpowiedź, że wstrzemięźliwość od alkoholu na Podlasiu jest dużym wyzwaniem i w tym przypadku każdy grzeszy na swój rachunek.😇
Wieczorem wróciliśmy do hotelu w Białymstoku na obiadokolację integracyjną z DJ-em.
Dzień 3 (2 CZERWIEC - niedziela)
Po śniadaniu przejazd do Augustowa. Odbyliśmy rejs statkiem szlakiem papieskim po Kanale Augustowskim, w trakcie którego przepłynęliśmy 3 jeziora, rzekę Klonownica i zawróciliśmy z powrotem na Jeziorze Białym.
Następnie kierowca PKS-a wysadził nas w Studzienicznej, miejscowości pięknie położonej na cyplu wcinającym się w Jezioro Studzieniczne, słynącej z Sanktuarium Maryjnego oraz cudownego źródełka.
Następnie przejazd do Wigier. Zwiedziliśmy Klasztor Kamedułów malowniczo położony na cyplu Jeziora Wigry. Tutaj "Gosiaczek" dokonała wyznania. Reguła milczenia obowiązująca w klasztorze byłaby dla niej nie do zniesienia (czy kogoś to dziwi? 😆) więc Kamedułką nie zostanie. I dobrze.
Przejazd na nocleg w okolicach Sejn.
Dzień 4 (3 CZERWIEC - poniedziałek)
Po śniadaniu przejazd do miejscowości Głęboki Bród. 10-cio kilometrowy spływ rzeką Czarna Hańcza, który zakończył się w miejscowości Okółek, był rewelacyjny. Niestety po wyjściu na brzeg spotkała nas niemiła niespodzianka w postaci "bociana" - grubego, obleśnego chłopa który postanowił wyłudzić od nas kaskę za kibelek w lesie 🤪. Osoby nie płynące kajakami odbyły przejażdżkę Wigierską Kolejką Wąskotorową.
Przejazd do TYKOCINA - jednego z najbardziej klimatycznych miasteczek na Podlasiu. Zobaczyliśmy tutaj Rynek z Pomnikiem Czarnieckiego, Kościół Świętej Trójcy oraz historyczną zabudowę, typową dla tego regionu Polski i dwóch tuzów polskiej polityki którzy mają dość mocno otrzaskane twarze w TV.
Po objadokolacji na zamku tykocińskim wyruszyliśmy naszym PKS-em w drogę powrotną.
Zaloguj się aby opublikować komentarz.